fot. Maciej Januchowski

Święto Wojska Polskiego, pomijając oficjalne uroczystości, jest jednym z ciekawszych dni wolnych i jednocześnie zachęcających nas do świętowania. W wielu miastach wojsko prezentuje swoje możliwości. W wielu miejscach Polski uroczyste obchody przebiegły jak zwykle, a w Gnieźnie zapomniano o polskiej fladze na maszcie. Fakt smutny, bo jak by nie było flaga jest ważnym symbolem dla narodu, a nie parasolem, o którym można zapomnieć w chwili roztargnienia.

Choć od 15 sierpnia minęło kilka dni, myśl o zagubionej fladze ciągle chodzi mi po głowie. Więcej, trochę mi się to w głowie nie mieści, że o tak ważnym elemencie można było zapomnieć. Zastępca prezydenta Gniezna Michał Powałowski w rozmowie ze mną dla Radia Gniezno mówił, że urząd miasta wypełnił wszystkie swoje zobowiązania, a realizację tego święta zlecono Garnizonowi Gniezno. Z kolei Ramzes Temczuk z Garnizonu powiedział, że nie wie dlaczego flaga nie znalazła się na maszcie, że zabrakło osoby odpowiedzialnej za jej powieszenie. (Więcej o tym w materiale na RadioGniezno.pl)

Zapytam retorycznie: Może asysta wojskowa powinna zabrać ze sobą polską flagę, bo w Gnieźnie ich zabrakło?

Gdyby nie senator Robert Gaweł to sam nie zwróciłbym uwagi na to, czy flaga na maszcie się znajduje czy też nie. Dlaczego? Bo jest to element różnych państwowych świąt tak oczywisty, że przeważnie nie rozglądam się czy oby na pewno biało-czerwona jest na swoim miejscu. Nie można zapomnieć o niej jak o parasolu, który zostawiło się w chwili roztargnienia na korytarzu w przychodni zdrowia czy autobusie.

W tym miejscu chcę pochwalić postawę senatora Gawła, który miał odwagę publicznego zwrócenia uwagi na brak polskiej flagi. Nie po ciuchu, nie za plecami, nie poprzez zignorowanie tego faktu. Publiczne wskazanie poważnego niedopatrzenia organizatorów było, mam nadzieję, największą karą. Oby była to nauczka na przyszłość i oby taka sytuacja się nie powtórzyła, bo wstyd zostaje na długo, a chwała szybko przemija.

1 KOMENTARZ

  1. Nie chce wchodzić w spory natury formalnej, kto był organizatorem, kto komu co zlecił, ale jeżeli Wojsko wystawia Kompanię Honorową i tym bardziej poczet flagowy, bo ktoś pod tym masztem stoi, to winie jest niestety Wojsko. Bo to Oni tą flagę na maszt wciągają. Trochę smutne. Ale niestety WP zaczyna pod względem ceremoniału wojskowego schodzić na psy, i coraz częściej niestety jest to widoczne.

Comments are closed.